Didier Deschamps, selekcjoner reprezentacji Francji zabrał głos po sensacyjnej porażce mistrzów świata w 1/8 finału Euro 2020 ze Szwajcarią (3:3, 4:5 po karnych).

Szwajcarzy do przerwy prowadzili po golu Harisa Seferovicia, a w 55. minucie dostali wymarzoną szansę na podwyższenie wyniku. Do rzutu karnego podszedł Ricardo Rodriguez, ale jego strzał obronił Hugo Lloris. Już cztery minuty później Francja prowadziła 2:1 po dwóch golach Karima Benzemy, a na kwadrans przed końcem cudownego gola z dystansu strzelił Paul Pogba. I chyba wtedy Francuzi uwierzyli, że to koniec meczu i mają już awans – ale Szwajcarzy nie mieli zamiaru się poddać. Helweci ruszyli do ataku i kontaktową bramkę w 81. minucie zdobył Seferović, a w 90. na 3:3 trafił Mario Gavranović!

Dogrywka nie przyniosła zmiany rezultatu, a w konkursie rzutów karnych Szwajcarzy wygrali 5:4. Ostatniej jedenastki nie wykorzystał Kylian Mbappe i i sensacja stała się faktem.

– Zrobiliśmy co trzeba, by objąć prowadzenie 3:1. Ale wtedy pokazaliśmy słabość, co się nam nie zdarzało. Porażka po karnych jest zawsze okrutna dla zespołu – powiedział Didier Deschamps w rozmowie z francuską telewizją TF1.

– Kylian jest niesamowicie smutny, tak samo jak i pozostali piłkarze. Ale nikt nie może mu niczego zarzucać, bo wziął na siebie odpowiedzialność, podchodząc do piątego karnego – dodał trener Francuzów.

– Zespół jest zjednoczony i solidarny. Gdy wygrywamy, to zasługa piłkarzy, a gdy idzie gorzej, to moja wina, tak myślę. Ale piłkarze są ze mną – podsumował Deschamps.

Szwajcaria zagra w sobotnim ćwierćfinale Euro 2020 z Hiszpanią, która po równie emocjonującym meczu pokonała Chorwację 5:3 po dogrywce. Zwycięzca tej pary zagra w półfinale ze zwycięzcą pojedynku Belgia – Włochy (oba mecze w piątek).

Udostępnij.

Zostaw komentarz