Zawodnicy reprezentacji Szwajcarii nie kryli entuzjazmu po wyeliminowaniu Francuzów, największych faworytów Euro 2020.
– Co ja mogę powiedzieć, to nieprawdopodobne uczucie. Szwajcaria może być dumna. Dzień przed meczem mówiliśmy, że dokonamy czegoś wielkiego. Zespół pokazał charakter, wierzyliśmy, że możemy coś zrobić, jeśli strzelimy kontaktowego gola. Wszyscy muszą zdać sobie sprawę, że nie pokonaliśmy byle kogo, tylko Francję – powiedział Granit Xhaka, pomocnik Szwajcarów.
– Jesteśmy szczęśliwi i cieszymy się, ale musimy być gotowi na kolejny mecz. Walczyliśmy i dokonaliśmy czegoś historycznego – powiedział strzelec dwóch goli Haris Seferović.
– Jestem dumny z zespołu, za te 120 minut z mistrzami świata. W ostatnich latach zawsze radziliśmy sobie w trudnych sytuacjach, tak jak i teraz – podkreślił Vladimir Petković, selekcjoner reprezentacji Szwajcarii.
– Jestem z nas dumny, z całego zespołu. Francja jest mocna, ale mieli moment, w którym stali się aroganccy. Powiedzieliśmy sobie, że będziemy próbować wszystkiego, aż do samego końca. To, że zdołaliśmy to zrobić, jest nie do uwierzenia, to nie do pojęcia – stwierdził Yann Sommer bramkarz Helwetów.
Szwajcarzy po pokonaniu Francji zagrają w piątkowym ćwierćfinale z Hiszpanią w Sankt Petersburgu. Zwycięzca pojedzie na Wembley, gdzie zmierzy się ze zwycięzcą pary Belgia – Włochy. Dla Szwajcarii to pierwszy awans do ćwierćfinału wielkiej imprezy od 1954 roku.