Piotr Zieliński odpowiadał na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej przed towarzyskim meczem z Islandią.
Pomocnik reprezentacji Polski odniósł się do słów Tomasza Hajto. Gianni wypomniał Zielińskiemu, że opuścił zgrupowanie kadry, aby być przy narodzinach swego dziecka.
– Myślę, że każdy chciałby być obecny przy narodzinach dziecka. To z pewnością niezapomniana chwila i chciałem, by żona czuła, że jestem przy niej. Pragnę przy tym bardzo gorąco podziękować trenerowi za zgodę na wyjazd – powiedział piłkarz.
Zieliński zdradził też jak radzi sobie z krytyką, która dotyka go najczęściej ze strony polskich kibiców i niektórych tzw. ekspertów.
– Nie mam problemu ani z krytyką, ani z pochwałami. Piłka nożna jest sportem, w którym każdy ma prawo do swojego zdania. Ja po prostu chcę jak najlepiej przygotować się do kolejnego wyzwania. Wiem, na ile mnie stać i ile mogę dać temu zespołowi. Jeśli wszyscy będziemy tworzyć jedność, możemy osiągnąć bardzo dobry wynik na tej imprezie – podkreślił „Zielu”.
Pomocnik Napoli odniósł się również do współpracy z Paulo Sousą, selekcjonerem reprezentacji Polski.
– Często rozmawiam z selekcjonerem, który przekazuje mi uwagi, nad czym powinienem popracować. Sugeruje, żebym nie biegał aż tak dużo, bo czasami trzeba odpocząć, by potem przeprowadzić akcję, która może zadecydować o losach meczu. Ponadto Paulo Sousa zwraca mi uwagę na to, bym próbował uderzać, gdy tylko mam trochę miejsca. Ja też zdaję sobie sprawę z tego, że jednym, krótkim zwodem mogę stworzyć sobie przestrzeń do strzału i będę starał się to realizować – zaznaczył Piotr Zieliński.