Grzegorz Krychowiak w meczu ze Słowacją otrzymał dwie żółte kartki, co oznacza jego absencję w spotkaniu z Hiszpanią. Przepisy UEFA w tej sprawie są bezlitosne.
Regulamin rozgrywek Euro 2020 wskazuje, że piłkarz musi pauzować, gdy zostanie ukarany czerwoną kartką lub dwoma żółtymi kartkami w dwóch różnych spotkaniach (w szczególnych przypadkach kara może zostać wydłużona). W meczu ze Słowacją Krychowiak ostatecznie został wykluczony, co oznacza, że musi odbyć karę.
Oznacza to, że Paulo Sousa będzie musiał dokonać korekt w wyjściowym składzie na mecz z Hiszpanią, nie tylko z powodu absencji pomocnika Lokomotiwu Moskwa. To jednak temat na inną bajkę.
Grzegorz Krychowiak, już w tunelu przed wyjściem na murawę, wyglądał na mocno zestresowanego. 31-letni zawodnik od początku meczu był „mocno elektryczny”, praktycznie nic mu nie wychodziło. Sfrustrowany pomocnik Lokomotiwu bardzo szybko zaczął grę faul, co ostatecznie zakończyło się dwoma „żółtkami” i wyrzuceniem z boiska. Czerwoną kartkę Grzegorz Krychowiak otrzymał w momencie, gdy wydawało się, że jesteśmy w stanie objąć prowadzenie w tym spotkaniu. Niestety…
Portugalski selekcjoner do tej pory stawiał na „Krychę” we właściwie wszystkich meczach. W spotkaniu z Hiszpanią trener reprezentacji Polski musi zastanowić się nad inną koncepcją gry polskiego zespołu w środkowej formacji.
Paulo Sousa powstrzymał się od krytyki postawy Grzegorza Krychowiaka. Selekcjoner przyznał, że myślał w przerwie o dokonaniu zmiany. Pomocnik reprezentacji Polski miał już na koncie żółtą kartkę.
– Była taka myśl. Ale to doświadczony piłkarz, my dominowaliśmy, szybko po przerwie wyrównaliśmy, byliśmy dobrze zorganizowani, a on dobrze się zachowywał na boisku. Postanowiliśmy więc, że nie ma sensu zmieniać tak doświadczonego gracza, kiedy mamy pełną kontrolę nad meczem – powiedział selekcjoner.
– Zdarzyło się. Nie jestem trenerem, który będzie krzyżował piłkarzy. Musimy go wspierać, musimy być zjednoczeni. Musimy podejmować dobre decyzje – podkreślił Sousa.