W sobotnim programie „Stan Futbolu” wywiązała się dyskusja na temat reformy Ligi Mistrzów. Jednym z gości w studio był Roman Kosecki, były reprezentant Polski, który nie do końca zgadza się z planowanymi zmianami w rozgrywkach Champion League. W podobnym tonie wypowiedział się również Andrzej Strejlau.
Nowy format Ligi Mistrzów wejdzie w życie od sezonu 2024/2025. Można użyć stwierdzenia, że będą to całkowicie odmienne rozgrywki, do tych które obserwowaliśmy do tej pory. Jakie zmiany zafundowała UEFA?
- 36 drużyn w jednej grupie
- każdy zespół zagra po dziesięć spotkań (5 u siebie, 5 na wyjeździe)
- o skali trudności tych meczów będzie decydował współczynnik i podział na umowne koszyki
- pierwsze osiem drużyn awansuje do 1/8 finału
- zespoły z lokat 9-24 przejdą do 1/16 finału, wygrani awansują do kolejnej fazy, natomiast zespoły, które odpadną wylądują w Lidze Europy
Podobne zmiany zajdą w Lidze Europy i Lidze Konferencji. Brak podziału na grupy, też 36 drużyn, tylko mniej meczów – w LE osiem, w LKE sześć
O reformie Ligi Mistrzów dyskutowano dziś w programie „Stan Futbolu”. Roman Kosecki jest przeciwny planowanym zmianom. Kandydat na prezesa Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej twierdzi, że obecnie rywalizacja w futbolu jest zabijana przez nadmiar coraz to nowych rozgrywek. „Kosa” skrytykował też Ligę Narodów, w której występują reprezentacje krajowe.
– Liga Narodów to są mecze towarzyskie. Mistrzostwa Europy, Mistrzostwa Świata i Igrzyska – to są trzy główne imprezy, na których Polska się powinna skupić. Liga Narodów to jest jakiś wymysł, twór, tak jak kolejne europejskie puchary. Liga Mistrzów, Puchar Zdobywców Pucharów, Liga Europy – tak to powinno wyglądać. Zabija się rywalizację – w finale Ligi Mistrzów grały dwie drużyny, które nie były mistrzem kraju. Gdyby grali tylko mistrzowie w Lidze Mistrzów, ci najlepsi Anglicy by się rozeszli po innych państwach – powiedział Kosecki.
Swoją opinią podzielił się również Andrzej Strejlau, były selekcjoner reprezentacji Polski, obecnie telewizyjny ekspert.
– Ligę Mistrzów rozbudowała sama UEFA, szukając pieniędzy. Natomiast zgodzę się z tym, że Liga Mistrzów – jak sama nazwa wskazuje – powinna być dla mistrzów, inaczej zamordujemy tych zawodników. Za mojej kadencji na Mistrzostwach Europy grało osiem drużyn, teraz grają 24. Jaka jest skala porównawcza? Jak zmierzyć, czy robisz wynik, czy nie? – stwierdził.
***
Źródło: Stan Futbolu